30 lipca 1991

Oprócz domowników, czyli Mamy i bardzo już wtedy cierpiącego Tadeusza, wszystkich gości, jeśli się nie mylę, naliczyłem 14 osób. Do tego 3 gościnne psy (Kuba senior wtedy jeszcze nie był nasz). Bywało znacznie gorzej. Mnie i Zuzi wtedy nie było.

Powrót do opisu